wtorek, 27 stycznia 2015

JORGE PARENTE Głos i Ciało/Struktura pracy

Film do odnalezienia na Fb 

Już w niedalekiej przyszłości możliwe będzie szczegółowsze, niemal namacalne, zapoznanie się ze strukturą pracy prowadzonej w ramach metody treningowej "Głos i Ciało". 
Pracownia im. Z. Molika „Voice in” ukończyła montaż nagranego w trakcie stażu materiału filmowego. Nagrane zostały akcje, które miały miejsce w okresie od 11 do 16 marca 2013 r. w Sali Teatru Laboratorium we Wrocławiu. 16 adeptom, przybyłym z wielu miejsc na globie, w tych niekonwencjonalnych poszukiwaniach przewodniczył JORGE PARENTE w asyście ZOE OGERET.

Kompendium owo zawarto w ok. 7 godz. trwającym zestawieniu scen, wybranych spośród przygód twórczych, które miały miejsce w ciągu 15 godzin pracy. Do materiału filmowego, zebranego na 6 dyskietkach, załączone zostanie obszerne omówienie materiału projekcji. Powinno pomóc w percepcji wydarzeń.
Instytut im. J. Grotowskiego – producent, przy realizacji posiłkował się współpracą z Wrocławska Szkołą Filmową mastershot. Jej ub.-roczny absolwent: Michał Piątek, jest autorem montażu. Kamera, projekt i współpraca przy montażu, opisy: Ewa Oleszko-Molik. Projekt graficzny: Malwina Pukaluk. Materiał dostępny będzie w Czytelni IG, Rynek-Ratusz 27.    






Mam nadzieję, że załączony do informacji 10 min. film, zawierający wypowiedź i ukazujący sposób pracy Z. Molika będzie dodatkową i miłą niespodzianką.

1/ „Zapis spotkania Z. Molika z aktorami Anatolija Wasiljewa” – 18.04.1990. Fragment części 7/13; całość opublikowano w grotowski.net /Performer 2/2011. Teatr A. Wasiljewa prezentował wówczas we Wrocławiu „Sześć postaci w poszukiwaniu autora” wg Pirandella (w wykonaniu Szkoły Sztuki Dramatycznej z Moskwy).

2/ „List z Opola” - praca dyplomowa Michael’a Elstera (pod kierunkiem prof. St. Różewicza) PWSTiF Łódź 1963. Fragment (całość 28 min.) obrazujący ówczesne badania nad działaniami rezonatorów. Materiał powstał w okresie przygotowań Teatru 13 Rzędów do spektaklu „Tragiczne dzieje dra Fausta” wg Ch. Marlow’a

3/ „Acting Therapy” – reż. Pierre Rebotier, prod. Cinopsis 1976, fragment (całość 58 min.). Fragment pracy nad, niekiedy trudnym, odblokowywaniem głosu adepta stażu.

Więcej: „Voice and Body” Jorge Parente – okiem Karola Jarka – 6.04.2013 oraz 'powiązany tematycznie' - z 12.04.2013 

8 komentarzy:

  1. Fanfary! orkiestra: tusz!
    Tysiące godzin żmudnej pracy, lata nakładających się warstw wiedzy i wyczucia, pasja Jorge Parente (m.in.) i wielu doświadczających "przygód twórczych". Taka ilość energii a mieści się na ... no właśnie: na czym? Na sześciu dyskietkach? Przecież dyskietki już nie żyją. Wizja podpowiada, że na płytach dvd. Ładnych. Estetycznych. Stonowanych, z pomarańczowym akcentem.

    Gratulacje! Mało powiedziane, hip hip hurra!!!
    Każdy będzie mógł kupić, czy to dobro na talony? W razie czego talon ukradnę.
    Nie rozumiem ostatniego zdania.

    Obejrzałam filmik. O, rany! Niesamowite. Bardzo mi się podoba ten fragment, gdy kilka osób stoi wokół Molika, a Maestro rzuca hasło objaśniające skąd należy wydobyć głos. Jeden ma wydobyć go z całej części górnej, drugi z krtani, trzeci z potylicy (!!!) - temu akurat, biedakowi, nie wychodzi. A z kolei fragment z dużym panem, który tańczy, to już naprawdę trans.

    Ale też zwróciłam uwagę na wywiad. Bardzo interesujący sposób mówienia, przekonujący. Szukanie słów, ich precyzji. Skupienie na wyłożeniu jakiegoś sedna (więc w gruncie rzeczy mało gadania). Bez gotowych formułek. Przypomniałam sobie, jak kiedyś pisałaś, że Maestro uczył bez szablonu. Jakby za każdym razem robił pierwsze w życiu odejście. Chodzi mi o to, że najpierw rozpoznawał ucznia, potem dawał wskazówki. Czyli podchodził bez bagażu gotowe wiedzy. Imponujące. Ja to kupuję.

    Jeszcze raz: gratuluję. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tamaryszku, ten dysk wymienny i przenośny jest, oczywiście, nośnikiem pamięci DVD. Miło, że doceniasz szatę graficzną; opracowała ją (w kilku wersjach do wyboru) absolwentka Wrocławskiej ASP, mieszkanka Amsterdamu – Malwina Pukaluk. Wyszukała też producenta ekologicznego papieru, z którego wykonano te piękne obwoluty. Wszystko to zrobiła zupełnie bezinteresownie!
    Niestety, sprzedaży nie przewidujemy. Materiał dostępny będzie właśnie - w Czytelni Teatralnej Instytutu (czynna w dni robocze 10 – 14). Nie wykluczone, że partiami, ukazywał się będzie także w grotowski.net/Mediateka/Video, lub… w innej formie.
    Bardzo się cieszę, że filmik jest „O rany”; powstał 52 lata temu. Pracę z rezonatorami dość szybko zarzucono. Molik także przestał „uruchamiać rezonatory” w trakcie pracy z adeptami, uważał, że odwracają ich uwagę i zaczynają „kombinować”. Dopiero w ostatnich latach pracy zaczął do nich powracać, „bardzo delikatnie”, w każdym razie uzmysławiał ich istnienie i możliwości.
    Mówisz, że „biedakowi nie wychodzi”?, masz na myśli, zapewne, prezentującego „krtaniowy” – Ryszarda Cieślaka. Fakt, jakiś czas miał problem z głosem, współpraca z Molikiem znakomicie go zniwelowała. Ten – jego krtaniowy – faktycznie nie brzmi imponująco, ale spróbuj uruchamiać rezonator krtaniowy . Potyliczny natomiast; prezentował sam Grotowski, jakiś czas rezonatory bardzo go interesowały.
    Tak, Molik podkreślał, że do każdej, kolejnej pracy podchodzi „bez żadnej wiedzy”. W tego rodzaju treningu sztance na nic się nie przydają, n i g d y nie udało się zastosować raz wypróbowanego sposobu podejścia do problemu stażysty, ponownie. Widać to na przykładzie „dużego pana, który tańczy”. To był jeden - z dwu, znanych mi, szczególnie skomplikowanych przypadków, gdy stażysta „nie chciał się otworzyć”. Molik nie ukrywa, że prawie nie wiedział co robić, zatem część jego działań wypływała… z desperacji. Musiał pracować z nim „aż” kilkanaście minut, choć zazwyczaj problem z zablokowanym głosem rozwiązywał w kilka minut. Tak samo skutecznie działa Jorge Parente, na DVD też będzie można obserwować, część, jego pracy nad odblokowaniem „zakleszczonego w gardle” głosu stażystki.
    Inspirujące? Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  3. cudownie!!! nie mogę się już doczekać, żeby to zobaczyć!

    kiedy nastąpi ta "niedaleka przyszłość" = kiedy można zacząć pielgrzymować do Wrocławia na seans? :)

    pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  4. Agnieszko, dafitoo Wasza radość znacznie podnosi moje zadowolenie. Kiedy? mhhmm, istnieją przecie: instytucja korekty i proces wydawniczo-adaptatorski. Cierpliwości, jeszcze minutka, jeszcze momencik :) Pielgrzymka na seans? dobry pomysł. Tylko...musiałoby to być kino całonocne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. :)) To się nazywa ignorancja: nazwać Grotowskiego "Biedakiem". ;) Tylko cudzysłów mnie tłumaczy. Myślałam o tym potylicznym (Maesto skomentował, że nie wychodzi). Krtaniowy bardzo doceniam!

    Co do dostępności, to tak się rzuciłam z pomysłem, by upowszechniać, ale to oczywista niemożność. Kto wie, kiedyś może wszyscy będziemy ćwiczyć według Voice & Body. Tak jak powszechnie chodzimy na jogę. Póki co: lepiej zaufać mentorom, bezpośrednim następcom etc. By nie przeinaczać meritum. Czyli oglądać ze wsparciem.
    Bardzo się cieszę, również ze względu na Ciebie - że widzisz wymierny efekt swoich starań i pracy.

    OdpowiedzUsuń
  6. tamaryszku, materiał zawarty na tych 6. DVD może się przydać jedynie (?) tym, którzy zechcą zainteresować się moim spojrzeniem na sposoby pracy jednego z członków-założycieli Diaspory Grota. A być może, ten właśnie materiał, zapoczątkuje rozeznawanie się, ew. badaczy, także w pracach nad ich spektaklami? Dotychczas słyszy się, zazwyczaj; o "metodzie", o metodzie pracy Jego aktorów - nic nie wiadomo. Liczę więc, że być może uchylam któreś z drzwi mogące prowadzić do wtajemniczenia.

    Swojej wiedzy i intuicji w tej mierze nie myślę traktować jako 'biblii do wierzenia', przeciwnie, każdy powinien wyciągać z przedłożonego (filmowego i opisowego) materiału własne wnioski. Jeśli o "Głos i Ciało" chodzi jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji, że oprócz 'tej mojej rejestracji pracy' jest jeszcze Książka Zygmunt/Giuliano i jest... sukcesor Jorge Parente. Zatem, można czytać, można oglądać i analizować, można pytać, a nawet można wziąć osobisty udział w treningach tym sposobem pracy - nim spróbuje się wyciągać subiektywne czy obiektywne wnioski.
    Z tego punktu widzenia efektów swoich starań i pracy jeszcze nie widzę. Czy zobaczę? czas pokaże czy 'ta metoda' na prawdę kogokolwiek, i w jakikolwiek 'naukowy sposób' interesuje.
    Bo jak dotychczas, mam wrażenie, że interesuje tylko tych, którzy budując własne sposoby pracy z głosem i ciałem czerpią z niej z niej garściami, a po omacku, zapożyczając elementy, które jak sądzą "ogarnęli".

    OdpowiedzUsuń
  7. tamaryszku, należy ci się PS, zdaje się, nie odpowiedziałam na wszystkie pytania :) Ponieważ scena "ćwiczeń z rezonatorami" zainteresowała cię bardzo dorzucam garść informacji.
    Na ekranie widać aktorów, którzy brali udział w spektaklu "Tragiczne dzieje doktora Fausta": Zbigniew Cynkutis (Faust), Rena Mirecka i Antoni Jahołkowski (Mefisto), Ryszard Cieślak (Wagner, Waldes, Benwolio), Maciej Prus, a następnie Mieczysław Janowski (Kuba), Zygmunt Molik (Stary człowiek, Bartek), Andrzej Bielski (Korneliusz, Kardynał, Cesarz Fryderyk).
    Prezentacja rezonatorów w kolejności widocznej na ekranie:
    4:03 - Rena - piersiowy, 4:15 - Maciej - pełny, 4:25 - Ryszard - krtaniowy, 4:40 - Andrzej - czaszkowy, 4:50 - przednio-zębowy - Zbyszek, 5:26 - Antoni - potyliczny (nie wyszedł, był "za sztywny"). Prawidłowy prezentował Grotowski (5:50) w trakcie pracy z Gastonem Kuligiem, który później brał udział w m.in. III wersji Akropolis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń