poniedziałek, 2 lutego 2015

Widz musi zostać otoczony głosem aktora

tak, jakby dochodził on ze wszystkich stron, a nie tylko z miejsca, 
w którym znajduje się aktor.
Uwaga poświęcona emisji głosu jest niezbędna także dlatego, 
że pozwala uniknąć poważnych problemów głosowych.

Ciesząc się z zainteresowania jakie wzbudza informacja o rychłej możliwości wglądu w prace toczące się w trakcie Głos i Ciało (post poprzedni) chciałabym przypomnieć dwa posty, które opublikowałam dwa i pół roku temu. Pewnie oba już zapomniane, a szkoda, naprawdę, na wiele pytań pozwolą znaleźć odpowiedź.

Poniżej, link prowadzący do postu pierwszego, ten drugi opublikowałam jako następny po nim. Polecam akapity dotyczące rezonatorów i treningu aktora. Bowiem to ciało stanowi pierwszy wibrator i rezonator, to kręgosłup jest centrum ekspresji. Jednak to z bioder wychodzi impuls stanowiący źródło ruchu. Każdy żywy impuls zaczyna się w tej okolicy, nawet jeśli z zewnątrz tego nie widać. Zatem ćwiczenie musi zaczynać się w ciele - w kręgosłupie i w tułowiu. Ten proces musi być widoczny. Ponadto; nigdy nie robić nic, co nie zgadza się z waszym żywym impulsem, nic, za co sami nie możecie wziąć odpowiedzialności.

Na zdjęciu, które powstało gdy Molik był nowo wcielonym rekrutem Wojska Polskiego ('51-'53) wyraźnie widać, że  1/ nie robi niczego co nie zgadzałoby się z jego żywym impulsem,  2/ to faktycznie z bioder wychodzi jego źródło ruchu,  3/ jego głos, z pewnością, dochodził ze wszech stron bo niewątpliwie pohukiwał tęgo zmuszany do czegoś, za co nie mógł brać odpowiedzialności.


PS. zdjęcie odwróciłam, w stosunku do oryginału, by bez przeszkód podziwiać można było... taaaką urodę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz