RENA MIRECKA - aktorka niewątpliwie wybitna. Jeden z filarów Teatru Laboratorium, związana z nim od początku do końca (1959-1984).
Zagrała wiele znaczących ról; będących wręcz kamieniami milowymi w sztuce aktorskiej. Dodatkową jej rolą w zespole było czuwanie nad umiejętnościami - w dziedzinie plastyki gestu i ruchu - współtworzących tę unikatową, ledwie kilkuosobową, grupę legendarnych laboratoryjnych aktorów. Zadaniu temu poświęciła wiedzę, umiejętności, serce i wielką pasję.
Te wspaniałe, bezcenne wręcz umiejętności wciąż są w zasięgu ręki każdego z zainteresowanych. Jej Laboratory KARAWANASUN The School of Rena Mirecka działa przy wrocławskim Instytucie Grotowskiego http://www.grotowski.net/encyklopedia/mirecka-rena
MACIEJ STAWIŃSKI od wielu już lat okiem aparatu fotograficznego, i kamery, przygląda się działaniom Artystki. Fotografując Ją przyjmuje postawę uczestnika, lecz reaguje jedynie na rytm odbywających się (w jego "przeźroczystej" obecności) parateatralnych rytuałów.
Wystawa zawiera 30 niezwykłych fotografii z 30-letniego już okresu bycia świadkiem (1980-2010). Inauguracja wystawy - DOMEK ROMAŃSKI Wrocław, 7 X 2011, 18.00.
O tym jak miło spotkać bliższych i dalszych znajomych, przy okazji choćby tej wystawy, nie muszę nikogo przekonywać. To zawsze uczta dla serca, a przy okazji wystawy uczta także dla oczu.
Artystka była bardzo wzruszona, każdego przybyłego gościa przytulała serdecznie. Miała kogo uściskać bo tłumek zagorzałych admiratorów zgromadził się niemały.
Oby nigdy i nic nie zakłóciło, daj nam wszystkim Boże, tej tak niezwykle owocnej współpracy!
Ewo,
OdpowiedzUsuńNiezwykła osobowość Reny Mireckiej odzwierciedla się na jej twarzy i jest wdzięcznym tematem dla fotografa. Ale do zrobienia tych pięknych zdjęć, potrzebny jest jeszcze talent Macieja Stawińskiego, nie sądzisz?
holly, nieomylnie trafiłaś w sedno. Z okazji wystawy powstało piękne wydawnictwo. O Aktorce napisał Dariusz Kosiński tytułując: "Feniks". Fotografa przybliżył Marek Śnieciński: Maciej Stawiński o "Teatrze człowieczym" Reny Mireckiej.
OdpowiedzUsuń"Twarz Aktorki śpiewającej z zamkniętymi oczami, jakby natchnionej, stanowi jedną z ikon teatru Grotowskiego... Zimny ogień, który pożerał jej Feniks i z którego wciąż wynurzała się odnowiona, stał się swoistą syntezą i zarazem kulminacją aktorstwa Mireckiej".
"Na jego zdjęciach nie znajdziemy żadnej gry, która kierowałaby się ku kamerze albo która byłaby uwarunkowana przez obecność rejestrującego oka fotografa... Nie ma tu portretowego pozowania, wystawiania się na pokaz".
Pozdrawiam serdecznie.