środa, 29 sierpnia 2012

Tak, Molik odkrył ludzkie i boskie źródła pracy o głosie

Tak napisał Serge Ouaknine we wspomnieniu zamieszczonym w Performerze 2/2011  http://www.grotowski.net/performer/performer-2/zygmuncie-ucieszylem-sie-podwojnie-z-mojej-modlitwy 

Te wszystkie złote myśli zamieszczam z okazji kolejnej, niezmiennej (bo tu pozostaję niezmienną) - rocznicy własnej

   Maja Komorowska - aby stworzyć teatr potrzebna jest sala, dużo pracy i treści duchowo-kompozycyjne - to najkrótsza definicja Teatru Jerzego Grotowskiego.

   Ludwik Flaszen - najważniejszymi czynnikami było ciało i głos aktora; teatr realny, a nie tylko poszukiwanie rzeczywistości.

   Jerzy Grotowski - za nieszczęście człowieka uważał stan niezborności, w którym ciało i głos zadają kłam myślom, słowu przeciwstawiał czyn, działanie - twierdząc za Mickiewiczem, że trudniej dzień dobrze przeżyć, niż napisać księgę.

   Leszek Kolankiewicz - praca nad ciałem aktora polegała na wielogodzinnym, synkretycznym treningu. Pracowano także nad rezonatorami głosu. Grotowski usiłował dotrzeć do źródeł praekspresji, poszukiwał archetypów, które okażą się pomocne w kształtowaniu roli, która ma stać się aktem, ofiarowaniem aktora. Ekstatyczny typ aktorstwa nie polegał jednak na osiąganiu transu lecz na precyzyjnej grze w stanie wyostrzonej świadomości.

   Jana Pilatowa - ... ponieważ poszukiwanie własnego głosu nie może nie być poszukiwaniem głosu własnego ciała, własnego życia, musi być ono kompleksowe. (Performer 2)

   „Wszystko, co skojarzeniowe i skierowane w przestrzeń, wszystko to wyzwala głos” - refleksje ze stażu - Duncan  Jamieson -  (VII. bycie-w-relacji  s.8  Performer 4).

   Krzysztof Rutkowski  - Przestać trzymać głos w napięciu oznacza, że myśl, nie ma już nic do myślenia. Głos toruje sobie drogę w Otwarte. W tym przejściu sytuuje się sztuka jako wehikuł.  Poezja czynna i sztuka jako wehikuł otwierają to samo przejście bez końca. (Przewalczyć myślą. Od poezji czynnej do sztuki jako wehikułu - Performer 1).

Ciekawym szczegółów z tzw. pierwszej ręki polecam: GW. Duży Format (17.01.10) - Trzewik Maintaigne'a. Opowieść Ludwika Flaszena o drogach własnych wraz z Teatrem "L" - rozmowa z Tadeuszem Sobolewskim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz