wtorek, 12 maja 2015

A. Teatrosfera Torino - Gianni Palmulli - Spaziolaboratorio 1989-1999, Z. MOLIK

 Opublikowano w rozszerzonej formie, zainteresowani mogą do niego dotrzeć  https://www.facebook.com/zygmunt.molik/videos/vb.100001676624342/993157027416842/?type=2&theater  

Długo tego materiału nie publikowałam. Wciąż było coś-tam. A tak naprawdę nikt go nie chciał; także ‘performery’ i media-video grotowski.net. Najpierw był problem, że ‘po francusku’, później, że na dodatek nic nie słychać więc nie wiadomo ‘co to’, choć zawsze twierdziłam - to po prostu Jasna Instrukcja. Później już Jorge (Parente) [zasiadłszy najpierw w kuckach na moim kowarskim dywanie ze słuchawkami na uszach przed telewizorem marki LG, a później już u siebie w domu, tuż pod Paryżem] spisał to co słyszy. Zaś Ania (Molik) przetłumaczyła, to co słuchem wyłowił J. P. A ja, ja wciąż byłam skonfundowana, jak to blondynka (której wyrastają to czarne to siwe odrosty).
Gdy dojrzałam do opracowania i publikacji okazało się rychło; 19:20 domena blogger nie przyjmuje – cóż, nawet dla niej było to, jak widać, za wiele. Więc czekałam; czy kto mądrzejszy ode mnie wszystko to przytnie mi i skompresuje? Doczekałam się, lecz wciąż treść DVD opracowana już na potrzeby publikacji nie była tym czy jest – prostą i jasną instrukcją możliwego zastosowania V&B. Dlaczego? bo myślałam tęgo; jak to, Ja-blondynka (choć dbająca nie tylko o odrosty) mogłabym (omatkokochana) ulepszać rozpoznania nie tylko SUKCESORA lecz i (licencjonowanej) Tłumaczki?
Aż pomyślałam dość tego. Molika nie ma pośród żywych od lat już pięciu, Gio (Giovanni Palmulli z niegdysiejszej Teatrosfery w Turynie) przesłał mi DVD lat będzie temu ze cztery; biorę zatem, w końcu, proste w gruncie rzeczy sprawy - we własne (namaszczane balsamem stosownym do wieku) ręce.

To co widać, to widać, marnie słychać? to doprawdy będzie drobnostką gdy już prze/wy/tłumaczę po swojemu. Obcięłam, bo trzeba było, trochę z początku, trochę z końca, tak by minut na ekranie było tyle, ile potrzeba. A przetłumaczę, uprzedziłam - absolutnie po swojemu (czytaj; wedle swojej nie tylko wiedzy lecz i wprawy już ‘paroletniej', w zorientowanym postrzeganiu).

    Tej części spotkania jeszcze nie ma na ekranie. Z.M. Ćwicząc trzeba jedynie starać się uregulować to co się da, lecz bez zaprzepaszczania Życia. Bo swoje działania należy połączyć z odnalezionym Życiem, bez dekonstruowania go.
Pytanie; Ile czasu, maksymalnie, codziennie ćwiczyć z głosem?  Z.M. Ha! Dobrze to wiedzieć lecz … to bywa różnie. Bo czasami jednego dnia wystarczy ci zaledwie kwadrans, a innego dnia masz ochotę na… godzinkę. Ale, od razu mówię, nie więcej! Bo ‘to’ może wydarzyć się, wyłącznie, na jedną godzinę. Zatem najpierw znajdź sobie dobre miejsce, dobry punkt, taki byś mógł swobodnie śpiewać.

Tu, już na ekranie - zaczyna się od przykładowej prezentacji pracy z głosem, uwzględniającej ruchy górnej części ciała - wspomagające prawidłową respirację w pozycji siedzącej. Z kilkukrotnym wskazaniem na konieczność dostrzegania i słuchania Partnera w Przestrzeni.
Jeśli później nadal masz natchnienie, pamiętając o prawidłowym oddychaniu,  już po takim choćby ćwiczeniu możesz zacząć poszukiwać wibracji, gdzieś w Przestrzeni. Po to żeby się dobrze otworzyć. Nie powinno się tego robić, nigdy, ‘za wysoko’, nigdy z za wysokim głosem. Początkowo to może być nawet trochę ‘sztucznie’, bo na początku może być naturalnie sztuczne, jeśli nie jesteś jeszcze dobrze rozgrzany. A później trzeba już starać się odnajdywać się w ramach jednej frazy melodycznej, a dźwięków poszukać w rejestrach niższych niż zazwyczaj. Konieczne jest prowadzenie poszukiwań w obrębie dźwięków niskich. I przez cały ten czas poszukiwać odzewu w Przestrzeni, słuchać tego co jest, co wybrzmiewa w tej Przestrzeni.

Pytanie: Dlaczego mówisz, że niebezpiecznie jest pracować samemu?
2:09 Z.M. (wstaje) Bo wówczas bardzo trudno jest nie popaść w… robienie różnych zbędnych rzeczy takich jak… rodzaj gimnastyki czy akrobatyki. A wtedy, poza wszystkim, to byłoby już całkiem inne Życie. Bo ponadto trzeba mieć to określone otoczenie, tę atmosferę, która zawsze wywołuje mnóstwo reakcji – także u twojego Partnera, czy będzie nim osoba czy przestrzeń. Określona Przestrzeń. Bo Przestrzeń to bardzo dobry Partner.
3:00 Lecz zawsze dobrze jest zrobić cokolwiek dla ciała. Tu wystarczy nawet niewielki ruch, choćby podskoki. Już choćby takie lekkie ćwiczenia, jak te, wystarczą by podtrzymać formę fizyczną. Ale to jedna rzecz, bo inną rzeczą jest jak odnaleźć te fizyczne działania, które są połączeniem ciała z indywidualnym Życiem. Np. takie - choć ja nie wiem co ja teraz robię. Przed chwileczką zrobiłem trochę aktywnych ćwiczeń rozluźniających, tak? I tu wiedziałem co zrobiłem.
4:18 Lecz tu, już nie wiem dlaczego robię tę akurat rzecz. Bo jeśli kontynuuję te działania to nie znam swojego kolejnego kroku. Być może to będzie to; ręce zrobią tak (zbliża je do piersi), a moja miednica pójdzie w tę stronę (podkreśla ten fakt) - tu mam tego świadomość.
4:54 Mój kolejny krok będzie już np. taki – lecz tylko wówczas gdy będę połączony już z Partnerem – (pokazuje patrz i słuchaj) tym tu choćby. Po chwili zechcę dotknąć czegoś tam/kogoś tam będącego z tyłu za mną, więc moim kolejnym krokiem, być może, będzie porzucenie tego-tu partnera, tak? Wówczas, odwracając dłonie (ćw.2. weź coś-przejmij-podaruj) zbliżam się do Partnera, który jest już gdzie indziej (przemieszcza się pokazując kolejne działanie); rozluźniając rękę będę zmierzał ku temu Partnerowi, którego mam dosięgnąć – lecz nie wiedząc dlaczego to robię. Tak (odpowiada na pytanie) te wszystkie akcje wynikające z Alfabetu (np. ćw. 4. przyciągam, czy 14. przepycham) to wszystkie dzieje się z udziałem, wręcz wymaga jego udziału – wymaga przywołania obecności Partnera.
Taka jest różnica pomiędzy po prostu ćwiczeniami -  a szukaniem Życia ciałem z udziałem Partnera.

Pytanie: aby to osiągnąć trzeba pomimo wszystko powtarzać, ponawiać te ćwiczenia - by je wykuć (?)
6:10 Z.M. Tak, tak, żeby zapamiętać i przyswoić. I tak, Alfabet jest ‘przepisowy’. W przeciwnym razie te fizyczne połączenia nie mają związku z Partnerem - jeśli nie użyjesz Alfabetu ciała. Jeśli nie ma tej koneksji - działania są takie (pokazuje niezborne ‘pląsania ciała’) dużo chęci lecz brak organizacji ciała.

Pytanie: Czy lepiej jest, z odniesieniem do tych niższych dźwięków, ćwiczyć dzień po dniu?
7:13 Z.M. Tak, dzień po dniu. Bo jeśli zechcesz, to możesz także pogłębić swój głos, naprawdę (wstaje). Aby odnaleźć ten niski głos w naturalny sposób, aby odnaleźć dźwięk niskiego tonu podczas takiego działania trzeba dążyć, w pewnym sensie, dążyć do pewnej linii (bo choć to może trochę śmieszne jest to prawda) - do linii, która przebiega na załamaniu parkietu ze ścianą. Działanie trzeba zacząć tu, od tego miejsca (wskazuję miednicę) by wychodzący z niej impuls można było tamtędy, tą linią, poprowadzić - w górę (stojąc - uruchamia wysokie rezonatory głosu wychodzącego od karku i barków).

Pytanie:  Kiedy bierzemy oddech od dołu czy wibrację powinniśmy odczuwać także z dołu?
8:19 Z.M. Myślę, że to jest… absolutnie nieinteresujące. Odczuwanie wibracji jest nieinteresujące. Ponieważ będąc w ferworze działania – zaprzestajesz działań bo… oczekujesz, że wibracje będziesz słyszał i widział, że namacalnie będziesz odbierać informacje zwrotne (budzi to wesołość grupy). Popatrz, jeśli zajmiesz się, np., durowym dźwiękiem - A  (pokazuje śpiewając). Jakby nie było, pomimo intencji; pomimo mojej wewnętrznej intencji głos wciąż nie jest otwarty (demonstruje), a wówczas… nic nie jest możliwe.

Pytanie: Reakcja głosem na odczuwane emocje.
10:38 Z.M. Nie wiem… demonstrowałem jej, że tak powinna reagować wówczas, gdy emocje wznosząc się rozciągają ciało. Bo kiedy emocje się wznoszą ciało, zazwyczaj, także się unosi, rozciąga w górę, więc, trzeba się temu przeciwstawić poprzez (wskazuje na podłogę i stopy). Głos trzeba pobierać od podstawy kręgosłupa i od podłoża, by głos pogłębiać ponad… Ta zasada jest po to ażeby zaistniał kontrast, przeciwwaga dla głosu. Ton zasadniczy, jego początek trzeba brać od tej bazy. Bo w przeciwnym razie… (pokazuje rezultaty przerywanym, nienaturalnie wysokim głosem, głosem reagującym poprzez ciało kierowane emocjami) nie da się śpiewać. Lecz jeśli śpiewasz w ten sposób (śpiewa niski dźwięk w sposób ciągły i płynny) także rozciągasz ciało, śpiewasz coraz wyżej, tak? Zatem w pewnym momencie - możesz już dać z siebie wszystko.

13:15 Z.M. (w odpowiedzi na pytanie o sposoby adaptowania umiejętności nabytych w trakcie V&B w późniejszej pracy). Trzeba wiedzieć jak, i być…niezwykle dyskretnym. Cóż, trzeba to ukrywać. Nie wolno pokazywać niczego z tego treningu. Więcej, trzeba ukrywać się z tym w stosunku do reżysera, bo reżyser może ci opowiedzieć jedynie ‘coś możliwie profesjonalnego’ – jak, nie przymierzając, któraś z tych konwencjonalnych przypowieści rejonów mórz zamkniętych, mórz bez dostępu do oceanów (parallèle parabole méditerrané) [śmiechy]. A ty powinieneś wiedzieć - jak poszukiwać - by móc odnajdywać swoją własną odpowiedź.

di associazione TEATROSPERA, 10-letni Projekt – Spaziolaboratorio. Sala Spaziolaboratorio Torino 26 XI – 4 XII 1992. Nagrania dokonano w trakcie weekendu 3 i 4 grudnia '92. Operatorzy: Franco Cassotta i Gianni Palmulli. Montaż i Reżyseria: F. Casotta (Le riprese sono state effettuate nelle giornate del 3 e 4 dicembre '92. Operatori: Franco Cassotta, Gianni Palmulli. Montaggio e Regia: F. Casotta).

 Roberta BOSETTI,  Oliviero CAPPELLINI,  Dafne CARELI,  Laurent CHOUTEAU,  Gabriella CERRITELLI,  Francesco DELL’ELBA,  Bruno ESNAULT,  Davide FOSSATI,  Roberto FREDDI,  Marilda LOPEZ,  Stefania LUBERTI,  Cecilia MAZZARIELLO,  Elena PRESTI,  Philippe SPADER,  Piero VARETTO 
Z tego wielce owocnego w skutkach, stażu, mam jeszcze 51-minutową kompilację rejestracji tych ostatnich dni zajęć, zawierającą głównie tzw. pokazy kilku stażystów. Mam w planach opracowanie jej elementów, obrazujących (nieliczne tam, niestety) fragmenty - bezpośredniej pracy Z.M. z adeptem. 

Dialogi wyłowione, w jęz. polskim, opublikowane 22.03.14 (bez dzisiejszych dookreśleń nie łatwo się zorientować)  http://ewamolik-zygmunt.blogspot.com/2014/03/klatwa-jaka-pomyslaam.html  
Strefa Culture - archiwalia http://www.sferaculture.com/progetti  

                           POŚWIĘCONY  PIĄTEJ ROCZNICY ŚMIERCI ZYGMUNTA MOLIKA  -  4 IV 1930 - 6 VI 2010 
                                                            The fifth anniversary of Zygmunt Molik's death

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz