poniedziałek, 8 października 2012

1994 - "Głos i ciało" we Wrocławiu, 1.

   Kto czyta Blog o Zygmuncie Moliku, ten czasu nie traci, wręcz: czas odzyskuje -  
   jak napisała tamaryszek w komentarzach do "wywiady, różne kwiaty i kwiatki".

Chętnie ten pogląd akceptując pomogę odzyskać garść wspomnień z 1994. Bo bardzo ciekawie w tym 1994 się działo, bo wiele z tamtych zdarzeń do dziś jest nie bez znaczenia. Choć nie brak i takich, które mogłyby się, bez konsekwencji, nie wydarzyć.

 -  1 stycznia Grecja objęła prezydencję w Radzie U.E. Jest 'szansa', że to ona Unii kres położy.
 -  w nocy, 18/19 stycznia, w wyniku pożaru w Teatrze Polskim we Wrocławiu całkowicie spłonęły widownia i foyer. Nic to, po odbudowie jest piękniejszy. Pierwsza premiera (Improwizacja Wrocławska) odbyła się w 1996.
 -  31 stycznia - kolejny pożar w zasłużonej instytucji kulturalnej. Spłonął Gran Theatre del Liceu - Teatr Operowy w Barcelonie (powstał 4.04.1847) - w trakcie rutynowej konserwacji kurtyny. Ocalały jedynie fasada i foyer. 7.10.1999 działalność sceny wznowiono inscenizacją Turandot.  Teatr mieści się przy La Rambla;  mieszkaliśmy nieopodal w lutym 2003 (2010.12.26)
 -  4 lutego Sejm uchwalił ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Czy działa?
 -  10 marca utworzono Uniwersytet Opolski. Jakie by powody władzami Opola, onegdaj, nie kierowały to Opole właśnie, w latach 1959- 1964, przygarniało awangardowy Teatr 13 Rzędów.  Uniwersytet im się należał choćby z tego powodu? 
 -  8 kwietnia Rząd RP złożył formalny wniosek o przyjęcie Polski do Unii Europejskiej. Uff...od 1 maja 2004 paszporty mamy w domu.
 -  30 kwietnia Polska zadebiutowała na festiwalu Eurowizji w Dublinie. Edyta Górnik wykonała 'To nie ja' zajmując 2. miejsce, Nikogo to w kraju wiecznych malkontentów nie zadowoliło, choć do dziś jej wyniku nikt nie przebił. Pomimo, że niezłych głosów i kompozytorów u nas przecie nie brak kariery międzynarodowe w dziedzinie muzy lżejszej najczęściej nas omijają. Ciekawe.
 -  6 lipca prezydent USA Bill Clinton rozpoczął dwudniową wizytę w Polsce. Co prawda wiz dla Polaków jak nie było tak nie ma, niemniej, poszukiwania prezydenta w dziedzinie postrzegania seksu zaowocowały, i u nas, większą otwartością w tej dziedzinie. Choćby Paradami Równości. W świecie odbywają się od trzydziestu kilku lat, od 2001 odbywają się i u nas. Ostatnia z nich we Wrocławiu: 6.10.2012, pod hasłem: Jesteśmy, przyzwyczajcie się.
 -  10 lipca Alaksandr R. Łukaszenka został prezydentem Białorusi. Nie jestem pewna, zła to czy dobra wiadomość, skoro do dziś ma się... dobrze. Przy okazji, jest ci on twórcą złotych myśli, choćby tej: przekażcie swoim polskim obserwatorom, żeby nauczyli się u nas, jak należy przeprowadzać wybory.
 -  19 sierpnia została przyjęta Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego. Jak bardzo była potrzebna widzimy to z dnia na dzień dowodniej. Gdy rzeczywistość wystawia nasze nerwy na coraz więcej prób.
 - 30 listopada w Krakowie otwarto Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Kolekcja pisarza, krytyka i kolekcjonera Feliksa Jasieńskiego znalazła dla siebie miejsce - sumptem Andrzeja Wajdy, władz Krakowa, rządu Japonii i wielu innych osób i organizacji.
Współpraca z artystami japońskimi owocna jest również we Wrocławiu  (2012-09-12).

Na tak obficie zarysowanym i skomentowanym tle historycznym - czas na rzecz samą. A tu mały ambaras. Czy Głos i Ciało odbyło się, faktycznie, 26.04 - 2.05.1994? 

Lata 1993 i 1994 to rodzaj czarnych dziur, wiadome są ledwie 2, 3 terminy warsztatów. A przecież Zygmunt był w pracy niemal nieustannie, przez dom przelatywał, jak wiatr. Zabierał tylko zaopatrzoną w czystą odzież niewielką torbę, i... tyle go w nim widziano. Po tym wrocławskim stażu, ledwie po tygodniu przerwy, był już w Turyńskiej Teatrosferze (w latach 1989-1999 realizowano projekt - Spaziolaboratorio). Dwa lata później, w 1996, pracował tam dwukrotnie wraz z 7-osobową grupą, nad projektem Divina Uscita inspirowanym tekstami Samuela Becketta. Trzy prezentacje Spektaklu (z jego obecnością) odbyły się 17, 18 i 19 maja.

                  Ten kwietniowo-majowy staż odbywał się wieczorami; 16:00 - 19:30.
                                            Uczestniczyło w nim 19 osób.

- GRZEGORZ ZIÓŁKOWSKI, 24-letni teatrolog (Wydział Wiedzy o Teatrze PWST Warszawa) prowadził wówczas własną grupę teatralną. Było to już jego trzecie zgłoszenie na staż, bo marzył o podniesieniu kwalifikacji. Obecnie jest dr hab., profesorem w UAM (Zakład Dramatu i Teatru). Poza tym to teatrolog, redaktor, tłumacz, reżyser, wykładowca i autor książek. W latach 1991-2001 był dyrektorem artystycznym, reżyserem i aktorem Biura Poszukiwań Teatralnych. Współtworzył Międzynarodowy Festiwal Teatralny Maski w Poznaniu. Cztery lata był dyrektorem programowym w Ośrodku Grotowskiego (2004 - I.2009).

- AGNIESZKA KACZMAREK, 22-letnia studentka filologii polskiej z Poznania. Działała w ośrodku teatralnym "Maski". Także on chciała się 'zapoznać się z warsztatem Z. Molika'. Związana z Biurem Poszukiwań Teatralnych oraz pracownik naukowy Instytutu Kulturoznawstwa UAM (Zakład Semiotyki Kultury). 
        Achtung Baby. Rewolucja zapisana na płycie. Konferencja na temat - U 2 (11.11.)

- JACEK DOBRZANIECKI, 20-letni uczeń IV L.O. we Wrocławiu. Działał w amatorskim teatrze lalek i grupie muzycznej HURT (gitara basowa). Napotykał na duże problemy z głosem. Obecnie Krys Blues Band, radzą sobie biegle... https://www.youtube.com/watch?v=_RFKHWkmQu8 

MONIKA KUCIŃSKA, tą 18-letnią uczennicą kierowała "chęć poznania własnej natury". Dziś to autorka Podstaw wiedzy wokalnej dla dyrygentów chóralnych i nauczycieli. Doktorantka AM, dyrygentka, chórzystka Radia Kraków i pedagog Szkoły Wokalnej prowadzonej przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne Człowiek - człowiekowi  (Zabierzów) 
                                   

- JOSE ENRIQUE IGLESIAS VIGIL, student łódzkiej filmówki. Poznań/ Barcelona. "Ludzie powiedzieli, że muszę wziąć udział". Od 1998 mieszka w Polsce (Warmia i Mazury) otrzymał obywatelstwo. Jest reżyserem; rozpoczął zdjęcia do filmu fabularnego: Pod wspólnym niebem (kooperacja szkoły filmowej w Łodzi, La Femis z Paryża oraz The National Film and Television School z Londynu)               

Na staż przybyły także trzy osoby związane z Galerią BWA w Lesznie. 
Nie udało mi się prześledzić dalszych losów żadnej z nich. Kinga, Radomir i Sławomir owiani są tajemnicą. Ktokolwiek widział, słyszał lub wie?

KINGA TOMCZAK, 21-letnia pani inspektor PIH w Lesznie. Brała udział w zajęciach grup parateatralnych.
RADOMIR POTOK, 19-letni student Uniwersytetu Zielonogórskiego (Animacja Społeczno-Kulturalna). Z Kościana. Działał w grupie parateatralnej prezentującej happeningi.
SŁAWOMIR RZĄSA, 20-latek z Wrocławia. Uczeń (Technikum Elektronicznego ze specjalnością radiotechnika telewizja?). Także on działał w tych grupach parateatralnych.

O jedenastu pozostałych stażystach opowiem gdy... c.d.n.                             

2 komentarze:

  1. Wydarzenia sprzed 18 lat. Kiedy je wymieniałaś - wszystkie po kolei mi się przypominały. Rzeczywiście, były w tamtym czasie ważne. I na pewno wpłynęły na to, co jest dzisiaj.

    Podobnie jak ów staż na tych młodych zdolnych ludzi, którzy są obecnie tacy właśnie, a nie inni.

    Wszystko się ciągle ze sobą wiąże i na siebie wpływa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak właśnie to widzę L. A. Osadzanie pracy Zygmunta w kontekstach czasowych wydaje mi się zasadne. I dla niego i dla stażystów czas w którym żyli i pracowali nie był bez znaczenia. A i nam, wracającym po latach, wszystko jawi się w innym świetle. Tak jak w twoim ostatnim zdaniu; wszystko wiąże się ciągle ze sobą i na siebie wpływa... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń