Kontynuować tę pracę, tylko jak często? Chyba najlepiej regularnie?
Ile czasu najlepiej poświęcić takiej sesji jednego dnia?
Starać się przechodzić od improwizacji - działań na podstawie „Alfabetu ciała” -
kolejno dodając otwarty głos, a potem tekst, tak?
Zygmunt Molik - Mogę tylko powiedzieć; zbyt wiele działań nie jest dobre dla głosu, lecz niektóre działania są konieczne.
W pewnym momencie trzeba być w stanie wykonać działania, właściwe działania organizmem - w celu uzyskania odpowiedniego dźwięku. Ale jeśli robisz za dużo energia jest rozproszona; i wówczas głos jest pusty, pozostaje pusty. Więc musisz być bardzo z tym ostrożny. Musisz być rozważny jeśli potrzebujesz wielu działań... Bądź świadom ryzyka utraty energii podczas wykonywania zbyt wielu działań. Ćwiczenia zawsze zmieniają się, w zależności od tego - kiedy i przy jakiej okazji, w jakich okolicznościach czy warunkach są one wykonywane i dopracowywane. Czy masz pusty pokój - kiedy możesz odbierać tylko echo, czy jesteś w małym pokoju - w którym można robić takie rzeczy jak ćwiczenia: ze śpiewem w niskiej głośności, trzymając usta zamknięte, śpiewanie cichym głosem itd. Wykonuj je całym ciałem, od podstawy kręgosłupa, poruszając powoli i koliście dolną częścią ciała, śpiewając cokolwiek i przesuwając tułów, kręgosłup, bark, żebra ... tylko to. I nigdy z wysokim natężeniem głosu, należy pracować przy średnim poziomie natężenia głosu.
A zatem, kontynuować pracę, choćby codziennie - byle tylko tyle, ile trzeba.
Do pół godziny wystarczy...Czasem nawet kilka minut wystarczy, w zupełności. Ciało trzeba trochę rozgrzać ćwiczeniami, później bardzo ostrożnie włączać otwarty głos. Szukać echa, zawsze jakieś jest, i dostrajać się do tego słyszanego dźwięku. Dodawanie tekstu czy pieśni w 'prywatnej przestrzeni' jest problematyczne. Będąc w mieszkaniu nie powiesz sobie - teraz udaję się na Spotkanie z Nieznanym, niestety, tak to nie działa. A bez przejścia przez etap tego Spotkania nie zbudujesz prawdziwego, szczerego Życia. Nie zbudujesz improwizacji do indywidualnego Życia bo ciało nie obudzi 'pamięci ciała'. Tak więc - tekst pozostanie tylko tekstem, nie będzie w nim nic osobistego.
UCZESTNICY: Anna Balcerzak,
Agnieszka Bujniak,
Barbara Ciemięga,
Oksana Cherkashyna,
Małgorzata Dżygadło-Niklaus,
Anna Iwasiuta-Dudek,
Joanna Kosierkiewicz,
Karolina M. Krawiec,
Tamas Liszkai,
Aleksandra Pałka,
Maria Punk,
Sabrina Ronacher,
Paulina Tyszka,
Paulina Wosik
Emocje stażowe wciąż jeszcze nie opadły, mistrz Jorge Parente, przy kolacji, wciąż jeszcze rozważa możliwości swojej niedawnej aktywności
Zdjęcia czarno-białe Andrzej Hejne, powyższe Ewa Oleszko-Molik
"2:38 Stażysta 2: Ile maksymalnie czasu można codziennie ćwiczyć z głosem?"
OdpowiedzUsuńTą i inne odpowiedzi można znaleźć w poście z dnia 22.03.2013
http://ewamolik-zygmunt.blogspot.com/2014/03/klatwa-jaka-pomyslaam.html
I kolejna przydatna informacja dla chcących kontynuować pracę indywidualnie: "Uważam, że fundamentalnym dla każdego rodzaju głosu jest to, że jakikolwiek głos by nie był, musi być pobierany od podstawy kręgosłupa." Post 18.12.2013 http://ewamolik-zygmunt.blogspot.com/2013/12/gos-pobieraj-od-podstawy-kregosupa.html Powodzenia
OdpowiedzUsuń