W poprzednim poście, 9. marca, zamieściłam informacje o pięciu adeptach Studio Głos i Ciało, mającym miejsce 23 lata temu w sali Teatru Laboratorium. Pisałam także, szerzej, o działającym od 30 lat Teatrze Węgajty. To stamtąd do Wrocławia przybył jeden ze stażystów - Sławomir Gostański. Dziś proponuję poznanie kolejnych uczestników, w przeważającej większości związanych z wieloma niezwykłymi projektami teatralnymi, zatem i idee tych instytucji spróbuję pokrótce przybliżyć. Choćby dlatego, że niewiele osób zdaje sobie sprawę jakim wyjątkowym bogactwem w tej dziedzinie dysponujemy. A także z tego, że i Molik miał w tym wszystkim swój dyskretny, jak to on, współudział.
Jacek FILIPIAK, miał 25 lat. Był wówczas aktorem, do niedawna związanym z „Wierszalinem”, gdy ten miał siedzibę w Białymstoku. Ponadto, już od 1989 roku, funkcjonował w szeroko pojętej branży fotografii i filmu. Będąc absolwentem
wydziału Aktorskiego PWST we Wrocławiu podjął kolejne studia, na Reżyserii w łódzkiej PWSFTviT. Tak więc z założonym w 1991 Towarzystwem Wierszalin, po dwuletniej współpracy (w latach 1992-93) rozstał się.
[Wierszalin - Stowarzyszeniem
Teatralnym stał się w roku
kolejnym, odebrał wówczas pierwszą ze swoich znaczących nagród - za wybitne
zasługi dla kultury polskiej na świecie. Siedzibę zmienił w '94 gdy 'przyznano mu' budynek w Supraślu/ podlaskie. Od lat plasuje się w światowej
czołówce wybitnych światowych zjawisk teatralnych]. Choć Filipiak na praktyki do Wrocławia przybył jako były aktor Teatru zaznał już twórczego fermentu tworzonego przez zapaleńców skupionych wokół
Piotra Tomaszuka, niezmiennie napędzanego fascynacją dziedzictwem kulturowym pogranicza
cywilizacji europejskiej. Dwa lata później, w 1995, "Urodziny" - krótkometrażowy film
fabularny studenta łódzkiej filmówki, J. Filipiaka, zdobył Nagrodę
Specjalną na Festiwalu Filmów Studenckich w Paryżu. Jako reżyser jest laureatem
także kilku innych międzynarodowych festiwali. Kilka lat temu współpracę
reżyserską podjął w teatrze (Totalnie szczęśliwi - Teatr Jaracza w Łodzi), choć wciąż szerzej znany jest jako reżyser zaangażowanych
społecznie filmów dokumentalnych i fabularnych [Świadek koronny zrealizowany z J. Sypniewskim i M. Gazdą]. Z TVP również współpracuje, tym razem jako reżyser uznanych seriali; Na Wspólnej, Lekarze, Odwróceni. Współreżyserowany, 10-odcinkowy "Prokurator" - został nagrodzony Orłem 2016 w kategorii filmowy serial fabularny.
Izabela TEREK (-JOPKIEWICZ), 26 letnia artystka plastyk, absolwentka gdańskiego ASP. W latach ’80 aktorka Teatru Snów, praktykująca w teatrach ruchu. Współpracuje z szeroko znanym - Stowarzyszeniem
Teatralnym Teatr Cinema - mającym siedzibę w Piechowicach-Michałowicach. Ten z
kolei Teatr (odkąd powstał w 1992) kojarzony jest z twórczością choćby Kantora, bowiem
Teatrowi przypisuje się wykorzystywanie estetyk właściwych dadaistom i teatrowi
absurdu. W jego realizacjach wielu widzi wizje Becketta a nawet Latającego
Cyrku Monty Pythona. W kwietniu 2011 Iza napisała na blogu; "Kim jestem? Matką, artystką, aktorką, animatorem kultury.
Mieszkam w Gdańsku... A już za chwilę rozpocznę swoją artystyczną przygodę z
Bremą, dzięki Stypendium Kulturalnemu miasta Bremy, które otrzymałam". Izabela - animator
kultury, związana jest także z Gdańskim Archipelagiem Kultury - ‘Projektornia’,
mającym siedzibę w Gdańsku-Brzeźnie. A już za chwil parę, 18 marca, wraz z aktorami
Teatru Cinema przedstawi spektakl „Rewia ognia”, w Goleniowie.
Około 2000 r. W. Wiński zaangażował się w kolejny projekt
teatralny. Wraz z Marcinem Liberą założyli, w Poznaniu, off-owy Teatr Usta Usta. Obecnie jest, jednocześnie, aktorem i
reżyserem w Teatrach; Biuro Podróży, Ósmego Dnia, Snów i Porywacze Ciał. To w
ramach ‘Porywaczy ciał”, w 1996, Wiński i Liber przygotowali scenariusz i spektakl
- Autofobia. Bezpośrednią inspiracją do
jego postania stała się tragiczna śmierć wybitnego aktora Teatru Biuro Podróży -
Andrzeja Rzepeckiego, o którym kilka słów więcej napisałam w 1. części tego
postu o grudniowym stażu sprzed przeszło dwudziestu lat.
Z ostatniej chwili: Ekscentrycy i manieryści
Wojciech WIŃSKI, 24 letni
student z Gdańska związany z Teatrem
Snów, który powstał jesienią ’83 z inicjatywy Zdzisława Górskiego i Alicji
Mojko.
„Są jednym z najbardziej znanych teatrów ulicznych w Polsce.
Sami piszą scenariusze i sami z bukowego drzewa robią swoje szczudła. Wielu na
szczudłach tylko drepcze. Oni potrafi tańczyć. Teatr Snów działa na końcu
świata, czyli w domu kultury w gdańskiej dzielnicy Orunia. Zaczynali jako
rozkrzyczany, zbuntowany teatr studencki (wspólnie z Bogdanem Posmykiem
tworzyli Teatr TAKO), by z czasem już jako Teatr Snów budować na asfalcie i
chodniku poetyckie, wyciszone obrazy-kompozycje. Teatr uliczny ma swoją
poetykę. Dużo w niej cyrku, błazenady, kiczu i ckliwości. Teatr Snów operuje
innym językiem. Na ulicy zawsze spodoba się kopnięcie w tyłek, plucie ogniem
czy chodzenie na szczudłach. Uznali, że z tej sfery popisów interesuje ich
jedynie chodzenie na szczudłach. Nauczyli się tego i robią to najlepiej w
Polsce. Szef Teatru Zdzisław Górski uważa się za intuicjonistę. Wszystko robi z
pełnym przekonaniem. Wierzy, że podczas pracy w teatrze dotyka go Artaud. -
Teatr otwarty to było takie przekonywanie przekonanych. Ja wyrosłem w klimacie
tego teatru, ale od niego odszedłem. Uważam, że na ulicy też można mówić rzeczy
ważne i to niekoniecznie krzykiem wyznaje Górski. Pytany o swych teatralnych
guru jednym tchem wymienia Jerzego Grotowskiego, Teatr Ósmego Dnia i Tadeusza
Kantora. Gdy próbuję go atakować za Grotowskiego, pod którego niesmacznie
podciągają się wszyscy twórcy tzw. teatru alternatywnego, Zdzisław potrząsa swą
czupryną i broni się zaciekle. Opowiada o stażach Zygmunta Molika (aktora
teatru Grotowskiego), w których uczestniczył i które wiele go nauczyły. Każdy
robi jakąś wyrwę w murze, kończy swą obronę. Teatr Snów patrzy na wielkich i
idzie swoją drogą” – napisał Krzysztof
Skiba w GW Morska w grudniu ’92.
Z ostatniej chwili: Ekscentrycy i manieryści
Zjazd VII Akademii Teatru Alternatywnego
Prowadzący: Zbigniew Szumski i Teatr Cinema, Dariusz Mikuła i Teatr Kana
16–20 marca 2016
Goleniów–Szczecin
Jarosław USPIEŃSKI, był 22
letnim studentem etnologii Uniwersytetu Wrocław (91-96). Obecnie
grafik-webdeveloper w Unit4Polska (podyplomowe studiach UX Design na SWPS). W czasie studiów działał w słynnym Stowarzyszeniu Teatralnym TUBB
II.
Ten aktywny od lat osiemdziesiątych studencki teatr, o profilu dramatycznym, jak wiele kultowych ówczesnych przedsięwzięć muzycznych, teatralnych czy plastycznych rozpoczynał działanie przy Uniwersytecie im. Bolesława Bieruta, w pomieszczeniach gmachu głównego. Kilka lat później Uniwersytecki Ośrodek Kultury Studenckiej - Klub INDEX, kolejno nazwany STUDNIĄ, siedzibę zmienił. Na pomieszczenia w kamienicy przy ul. Szewskiej 19/21, która przed wojną mieściła… zakład pogrzebowy. W ’86 Teatrowi TUBB II udało się zainicjować Festiwal Młodego Teatru.
Ówczesne kontrkulturowe, walczące z systemem studenckie grupy teatralne pierwsze kroki teatralne stawiały zgodnie z obowiązkowymi wówczas 'fragmentami metody' wypracowanej w Laboratorium Grotowskiego. Cały wrocławski teatr offowy był pod wpływem owej mitycznej metody, a owe „fragmenty metody” wyobrażano sobie, mniej więcej, podobnie jak dziś. Nieumiarkowanie zatem rzucano się na ziemię, kotłowano się i fikano... bliżej nieokreślone koziołki...
Ten aktywny od lat osiemdziesiątych studencki teatr, o profilu dramatycznym, jak wiele kultowych ówczesnych przedsięwzięć muzycznych, teatralnych czy plastycznych rozpoczynał działanie przy Uniwersytecie im. Bolesława Bieruta, w pomieszczeniach gmachu głównego. Kilka lat później Uniwersytecki Ośrodek Kultury Studenckiej - Klub INDEX, kolejno nazwany STUDNIĄ, siedzibę zmienił. Na pomieszczenia w kamienicy przy ul. Szewskiej 19/21, która przed wojną mieściła… zakład pogrzebowy. W ’86 Teatrowi TUBB II udało się zainicjować Festiwal Młodego Teatru.
Ówczesne kontrkulturowe, walczące z systemem studenckie grupy teatralne pierwsze kroki teatralne stawiały zgodnie z obowiązkowymi wówczas 'fragmentami metody' wypracowanej w Laboratorium Grotowskiego. Cały wrocławski teatr offowy był pod wpływem owej mitycznej metody, a owe „fragmenty metody” wyobrażano sobie, mniej więcej, podobnie jak dziś. Nieumiarkowanie zatem rzucano się na ziemię, kotłowano się i fikano... bliżej nieokreślone koziołki...
Joanna POTAMAN (GONTARZ), studentka IV roku filologii polskiej UAM.
Najpierw jako stażystka, bo później związała się współpracą z - Teatrem Biuro Poszukiwań Teatralnych przy Katedrze Dramatu, Teatru i Widowisk Teatralnych UAM w Poznaniu. Wirginia Maria w spektaklu „Monolog o martwej mniszce”, wg G. Herlinga-Grudzińskiego, w reż. G. Ziółkowskiego - Nagroda Aktorska na Łódzkich Spotkaniach Teatralnych w 1995.
Najpierw jako stażystka, bo później związała się współpracą z - Teatrem Biuro Poszukiwań Teatralnych przy Katedrze Dramatu, Teatru i Widowisk Teatralnych UAM w Poznaniu. Wirginia Maria w spektaklu „Monolog o martwej mniszce”, wg G. Herlinga-Grudzińskiego, w reż. G. Ziółkowskiego - Nagroda Aktorska na Łódzkich Spotkaniach Teatralnych w 1995.
Paweł KROTOSKI, KROTON, był
absolwentem V LO we Wrocławiu oraz filologii angielskiej
na Uniwersytecie Wrocławskim. Ukończył również szkołę muzyczną w klasie gitary.
Dziennikarz - najpierw Radia Eska, później Programu Miejskiego Radia Wrocław.
Pracował w Polskiej Sekcji BBC w Londynie, a po jej rozwiązaniu wrócił do
Polski i związał się zawodowo z Radiem RAM. Był zapalonym podróżnikiem a swoją
pasją potrafił dzielić się z innymi. W wieku 36 lat zmarł nagle –
1.03.2010.
Andrzej MOSKWIN, slawista,
historyk kultury, pisarz. Adiunkt - w Katedrze Studiów Interkulturowych Europy
Środkowo-Wschodniej Wydziału Lingwistyki Stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego.
Prowadzi zajęcia z historii białoruskiej literatury, kultury i sztuki oraz z
języka białoruskiego. Autor monografii i tłumaczeń dramatycznych i literackich
utworów z języków białoruskiego, rosyjskiego i serbskiego. Publicysta, jego krytyczne artykuły i eseje na temat
współczesnej dramaturgii i teatru rosyjskiego można znaleźć w Dialogu, Teatrze
i Didaskaliach.
Anna SARZYŃSKA, dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie
Warszawskim. Wydawca. Pracowała w Życiu, Fakcie, Gazecie Polskiej. W TVP w
programach; Misja Specjalna, Panorama i Wiadomości. Obecnie w portalu - wPolityce.pl
i tygodniku - wSieci, gdzie szukając odskoczni od polityki najchętniej pisze o
przyrodzie i zwierzętach – swoich życiowych pasjach.
Justyna JANISZEWSKA z Torunia, uczestniczyła w zajęciach Teatru Tańca AKRO. Absolwentka
Wiedzy o Teatrze – w Akademii Teatralnej w Warszawie i Archeologii Podwodnej –
w Uniwersytecie Kopernika w Toruniu. Aktorka, tancerka, pedagog i choreograf po
studiach w University of Roehampton w Londynie. Interesuje się formami na styku
wielu dziedzin artystycznych. Podjęła współpracę z kompozytorami i muzykami.
Eksperymentuje budując formy taniec nowoczesny-lalkowy teatr cieni-muzyka na
żywo. Eksploruje formy głosowe, śpiewa w Bułgarskim Chórze w Londynie. Zajęła
się projektowaniem oświetlenia scenicznego pracując jako asystent techniczny w
Michaelis Theatre at Roehampton Universitety. W Polsce współpracuje z Teatrem „DoSkutku”
(pierwotnie Teatr MŁODOŻYWIEC, w 1992 założony przez Tadeusza Misiaszka) przy
MDK w Toruniu.
Mieczysława WALCZAK-DELEŻYŃSKA, pedagog, reżyser, aktorka poradników z zakresu dykcji i ćwiczeń
artykulacyjnych. Wiedzę przekazuje w Akademii Muzycznej we Wrocławiu - w
Katedrze Wokalistyki oraz w PWST we Wrocławiu – na Wydziale Aktorskim.
Anna MOLIK z Wrocławia, filolog angielski. Na zajęcia przyszła zapewne po to by wnikliwiej poznać pracę Ojca. Doświadczenia przyniosły korzyść gdy podjęłam próby tłumaczeń Książki. Wspomagała mnie, swoje i jej próby publikowałam; http://ewamolik-zygmunt.blogspot.com/2012/12/zygmunta-molika-alfabet-ciaa-6-trojgos.html
Corinne LECHAT, aktorka, Paryż
Marzena GAUDZIŃSKA
Marzena GAUDZIŃSKA
Angela OTTONE, 35 lat, aktorka i reżyserka z Mediolanu. Zainteresowana dydaktyką. Po zajęciach, w trakcie których sporządzała notatki, swoje impresje przesłała do Wrocławia. Są bardzo piękne więc z radością zamieściłam je na blogu - 27.02.2012. Więcej o Angeli - 7.11.2014.
Opisując wówczas naszą rzeczywistość, i salę na której przyszło jej pracować napisała Okna są zamknięte, mury ciemne, a dokładnie - czarne, z wyjątkiem tej pięknej ściany z czerwonej cegły. Zawsze lubiłam tę ścianę.
To tę ścianę sfotografował Karol Jarek, w trakcie zajęć Jorge Parente, 13.03.2013
Już niebawem z Jorge PARENTE i Zoe OGERET będzie można pracować w Sali Teatru Laboratorium ponownie - 18-21 kwietnia 2016. Ściana pozostała taka sama.
Opisując wówczas naszą rzeczywistość, i salę na której przyszło jej pracować napisała Okna są zamknięte, mury ciemne, a dokładnie - czarne, z wyjątkiem tej pięknej ściany z czerwonej cegły. Zawsze lubiłam tę ścianę.
To tę ścianę sfotografował Karol Jarek, w trakcie zajęć Jorge Parente, 13.03.2013
Już niebawem z Jorge PARENTE i Zoe OGERET będzie można pracować w Sali Teatru Laboratorium ponownie - 18-21 kwietnia 2016. Ściana pozostała taka sama.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz