W menu trochę wiatru, dużo słońca, kotlety z pomidorów, mielony groch podsmażany z cebulką i kaparami, dużo grillowanych warzyw i ryb, biały chleb oraz oliwy. Smaki i kolory niepowtarzalne, specyficzne dla każdej kafejki.
W tle rozpościera się zamglona malownicza Fira i przepastna Kaldera
Episkopi (Mesa) Gonia, kościół Zaśnięcia Matki Bożej, średniowieczne Pyrgos Kallistis
Najpierw uciechy zawsze pełnego stołu i basenu w Boathouse hotel
Później chłodnego jeszcze morza egejskiego i czarnej plaży w Kamari
Tajemnicza starożytna Thira, wśród ruin miasta z IX w.p.n.e.
Wycieczki pośród koszykowych winnic Perissy. Produkują iście boskie Assyrtiko
Nea Kameni, przy Termalnej Zatoce tej wulkanicznej wyspy. Parzy stopy!
Oia, taaak, to zaiste były złote czasy :)
Wymarzonych Świąt Wielkanocnych!
Ach, wspomnień czar, miło Cię zobaczyć w wyborowym towarzystwie i pięknym otoczeniu. W dniu, w którym nie ma się ochoty wyjrzeć przez okno- niebieskie niebo, oliwki, świeże pomidory i kapary naprawdę poprawiają nam humor! Pogodnych Świąt również Tobie życzę!
OdpowiedzUsuńNapisałaś o dniu, w którym nie ma się ochoty wyjrzeć przez okno... Tak się znamiennie składa; gdy opublikowałam wspomnienie pobytu w miejscu, w którym kwitła niegdyś kultura minojska barbarzyńcy uderzyli w miasto-symbol zjednoczonej Europy. Gdy zaatakowano Wieże w NYC byliśmy w Kartaginie, miejscu założonym przez Fenicjan z Tyru kilka wieków później. Obu tych starożytnych cywilizacji dawno już nie ma. Dokąd zmierzasz nasza cywilizacjo?
OdpowiedzUsuń