Przeglądałam ostatnio wiele zdjęć Zygmunta szukając tego naj-, najwłaściwszego. Tym, którzy tu zaglądają nie muszę tłumaczyć dlaczego. Jak widać znalazłam; czy mogę liczyć na akceptację? Autorem obu zdjęć, tego na którym Molik kontempluje panoramę Paryża jak i tego poniższego jest, oczywiście - Andrzej Paluchiewicz. Oczywiście, bo jego prac nie sposób pomylić z innymi tak są rozpoznawalne, tak są unikatowe. Dorobek artystyczny Andrzeja, jego samego, przedstawiłam już dwukrotnie (13 i 17 I 2013).
Założyła i prowadzi REDUTĘ, Teatralną i Filmową Szkołę w Berlinie http://www.reduta-berlin.de/home/
Kim jest interesująca Dama uzupełniająca, własną burzą włosów, rzednącą czuprynę Molika ? To Teresa Nawrot. Więcej o okresie po-teatralnym, w którym to okresie podjęła współpracę z zespołem Laboratorium http://www.grotowski.net/encyklopedia/parateatr
Założyła i prowadzi REDUTĘ, Teatralną i Filmową Szkołę w Berlinie http://www.reduta-berlin.de/home/
Mnie się podoba, nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńEwo, nie wiem na ile to jest celowe, a na ile dzieło przypadku, ale niedawno Czara zamieściła u siebie zdjęcie chyba tej samej chimery. Zarówno Z. Molik jak i chimera maja podobną minę - może na Paryż nie można inaczej patrzeć?
macham, sarna
Niezwykłe zdjęcie! To samo spojrzenie w dal, to samo zamyślenie , ten sam gest...Podejrzewam nawet, że zdjęcie nie było ustawiane, po prostu dobry fotograf zobaczył to, czego zwykły śmiertelnik pewnie by nie dostrzegł. I ten wysunięty języczek maszkarona...cudo!
OdpowiedzUsuńsarno, pamiętam chimery u czary, faktycznie, zbieg okoliczności.
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie chłopaka z Krakowa, który 'nagle' zaczął bywać w wielkim świecie i oglądać tu cuda na własne oczy. Ja w jego oczach widzę radość i fascynację. A chimerze; tak bardziej chimerycznie i złośliwie z tych oczysk patrzy. Na Paryż, to się nagapić, trudno. Każdą minę widzieli już pewnie paryżanie.
holly, nie sądzę by zdjęcie było pozowane. Pewnie dlatego tak do nas przemawia. Dzięki niemu, moja kolorowa dotąd (zbyt ?) blogowa strona, nabrała szlachetnej patyny. Jestem zadowolona z efektu, widzę, że ty też.
OdpowiedzUsuńA to kolejne zdjęcie mniej ci się podoba? Mnie bardzo. Z.M. jest na nim po prostu... śliczny.
OdpowiedzUsuńMoże i śliczny, ale z inną...Zdjęcie mi się więc zdecydowanie nie podoba! Ale patyna piękna...
holly! no i masz ci babo placek...jak ja mam to rozumieć (!?)
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie z 'miejsca pracy' w Brzezince. Są jak druh z druhem...
Tu, kolejne http://www.grotowski.net/node/1606,
http://www.grotowski.net/node/1607 :)