We Wrocławskim Parku Staromiejskim (tu na fot. J. Wójtowicza), pięknie odnowionym, odbył się dziś koncert jednego z najlepszych światowych bandeonistów - Ariela Ramireza, tak, wnuka autora "mszy kreolskiej".
Scena Letnia Teatru Lalek gościła Tango Quartet na Spektaklu o godz.21. Godzina jest tu ważna, bo gdy zapadł zmierzch i zapaliły się parkowe lampy atmosfera zrobiła się w dwójnasób magiczna.
Zespół muzyków Ariela Ramireza to: Dominika Białostocka (gitara), Darek Samerdak (fortepian) i Joao de Sousa (wokal). Ten ostatni budził wielkie emocje wśród publiczności, a i mnie interesował najbardziej (z oczywistych względów).
Tylko posłuchajcie - Garganta con arena - jaki piękny głos i jak wielka cechuje go kultura śpiewania. Lub ta - La Cumparsita... na prawdę, gorące oklaski były wielce zasłużone.
Oprócz QUARTETU mieliśmy okazję podziwiać występy
trzech wrocławskich par tanecznych.
- Agatę i Tomasza Kozłowskich, - Elżbietę Jankowską i Krzysztofa Perdeka oraz - Katarzynę Press z Ireneuszem Michalewiczem. Tańczone przez nich tanga argentyńskie poderwały całą publiczność z miejsc; a by nie uronić ani jednego kroku tancerzy, tłumnie zgromadziła się wokół sceny.
Wymarzony sposób na spędzenie ciepłego, sobotniego, czerwcowego wieczoru. To była Megamilonga!, po której niezbędny jest wspaniały, jak ten, deser.
Szkoda, ze mnie na tym wieczorze nie było... chętnie posłuchałabym z Tobą tej niezwykłej muzyki. A kim jest ten wokalista, ktory zainteresował Cie z "oczywistych względów"? Owszem, ma duzo wdzieku, przystojny...ale ? Przesyłam pozdrowienia z bardzo zimnego i deszczowego Paryża!
OdpowiedzUsuńPan Joao (żuęu)zamieszkał we Wrocławiu kilka lat temu. Jest członkiem kilku grup muzycznych. Widzę, że głos się nie podobał. Te oczywiste względy, to zainteresowanie jego głosem. Zamieszczone filmiki nie oddają tego co było słychać na żywo. A do Wrocławia zapraszam oczywiście, u nas cieplutko i słonecznie. I dzieje się wiele.
OdpowiedzUsuń