Jako errata do rewelacji zamieszczonych w poście z 22.02.2015
Jerzy Grotowski - burzyciel etatowy - przez scenografów Teatru 13 Rzędów powołany do życia portretowego w charakterze zbożnego mędrca
1/ Wincenty Maszkowski - malarz, wykładowca. PWSSP Wrocław i ASP Kraków
2/ Waldemar Krygier - scenograf, malarz i grafik, ASP Kraków i GITIS Moskwa
To on był autorem kostiumów do wielu przedstawień Teatru, choćby Dziadów, Tragicznych dziejów doktora Fausta czy Księcia Niezłomnego. Także to on 'u Grotowskiego' wyreżyserował m.in. Idiotę. Właśnie jego autorstwa są te wszystkie powszechnie rozpoznawalne plakaty (nawiązujące do sztuki drzeworytniczej A. Durera). To także on uszył słynny czarny garnitur, ten który uwielbiał nosić Grotowski. W. Krygier z Teatrem współpracował w latach '60 - '64.
W początkach lat siedemdziesiątych wiele zmieniło się w świecie, wiele w życiu Grotowskiego; tym samym niemało zmieniło się w Teatrze. Laboratorium prezentowało już spektakle na wielu festiwalach o światowej renomie, pod adres Rynek-Ratusz 27 licznie pielgrzymowali ciekawi, także zza granicy, sam Grotowski - będąc już po pobytach w Indiach postanowił zmienić sposób życia i... mieszkanie. Powędrowały zatem używane przez niego solidne, przepastnie pojemne meble 'typu gdańskiego', obrazy i część rzeczy osobistych - do niewielkich mieszkanek przyjaciół i współpracowników.
- W ten oto, zapewne, sposób portret pędzla W. Maszkowskiego znalazł się w mieszkaniu Antoniego Jahołkowskiego.
- Bowiem w jaki sposób portret pędzla W. Krygiera znalazł się w mieszkaniu Zygmunta Molika już opisałam (w poprzednim poście), przekazałam także więcej informacji - o Panu Maszkowskim.
Nie jest to jeszcze koniec gawędy, bowiem:
- Portret autorstwa W. Maszkowskiego, ten który powyżej zaprezentowałam jako pierwszy - obdarowani właściciele uważali za dzieło W. Krygiera.
- Zupełnie odwrotne mniemanie o objętym w posiadanie dziele sztuki mieli Molikowie. Portret stworzony przez W. Krygiera brali za koncept W. Maszkowskiego. Dopiero teraz wiem; 'Grotowski z rączką' powstał w wyobraźni Pana Waldemara. Wiem to od samej Stefanii (Gardeckiej) bowiem, to jej mistrz unaocznił pozostawianie na swoich pracach logo - w postaci drzewka piniowego. I to właśnie logo jest tam, na pewno, nad prawym ramieniem sportretowanego.
- Całkiem niedawno, w połowie grudnia, Syn obdarzonego darem Grota sprezentował reprodukcję 'swojego portretu' - Ludwikowi Flaszenowi. Dość szczególny wizerunek Bossa powędrował ponownie, tym razem do Paryża. Ciekawa jestem, powinnam sprawdzić, czy Ludwik F. na pewno wie kto jest faktycznym autorem tej osobliwej kreacji bohatera jego własnych opowieści? Grotowski&Company. Źródła i wariacje. Wydanie albumowe, unikalne zdjęcia i... tajemnice manipulacji http://www.prw.pl/articles/view/38779/Grotowski-Company-Zrodla-i-wariacje
To nie może być jeszcze koniec opowieści, skądże. Dopiero teraz odkryję najsmakowitsze, skrzętnie skrywane przed całym światem tajemnice bogactw wielkich tej 'tajemnej Diaspory' - "artysta" Jerzy Grotowski - prawdopodobnie - wywiózł całe wyposażenie Zamku w Grodźcu... w nieznane miejsce.
GRODZIEC-średniowieczny zamek książęcy później rozbudowany http://zamki.res.pl/grodziec.htm
1976 r. - zamek przekazano Instytutowi Sztuki Aktorskiej Teatru "Laboratorium" Jerzego Grotowskiego. Ten jakże ceniony "artysta" jest prawdopodobnie odpowiedzialny za wywiezienie całego wyposażenia zamku w nieznane miejsce. Warownia ponownie straszyła pustymi wnętrzami